piątek, 20 maja 2011

Bonus lat dwa, Julka lat trzy.
Rozrabianie i temperament na tym samym poziomie :D

Idę robić rosoła :D Mówiłam, że marna ze mnie kucharka ? Ale moja Julka od rana męczy mnie o rosół.W międzyczasie zrobię i powieszę pranie, dokończę projekty, zlecę do druku, posprzątam, pobawię się z dzieckiem, wyjdę z psami, znowu posprzątam ( u nas ta czynność jest niezmienna i bardzo ważna :) Mięso zamrożone na kość, a ja potrzebuję jedynie jedno udko ;) i co tu robić do diaska, Julka sugeruje użycie młotka :D zawsze to jakieś wyjście :D
Mój rosół wersja produkcyjna



Rosół na gazie, nie obyło się bez młotka :D Udka ze stali.
Bilę przypiliło! Pędem na dwór. Natychmiast!
Chciałam załatwić sprawę niemal niezauważona przez przechodniów ;P 
Jednak to się nie udało... Ja + dziecko + dwa psy = widoczność z kosmosu :D
Do tego jak ukryć pierdzącego psa w krzakach ? Qpka pozbierana do woreczka i wyrzucona.
Ekstremalne przeżycie :D :D :D Teraz śpi











Stałam w oknie i kątem oka widziałam jak biegnie starszy Pan i zobaczyłam jak się wywraca ...
Biegł na przystanek, akurat podjechał jego autobus. Leżał sekundy na betonie, przeszło obok kilka osób i NIKT się nie zatrzymał, już chwyciłam dziecko i chciałam lecieć z telefonem w ręku, ale nadszedł młody człowiek i starsza kobieta. Zatrzymali się ufff Pomogła wstać człowiekowi. Młody człowiek wezwał karetkę. Ludzie są nieczuli na krzywdę innych :/  szkoda co niektórym czasu na zatrzymanie się i udzielenie pierwszej pomocy! W modzie jest bycie asertywną suką. Ech, szkoda gadać ;( ;(  Odruch niesienia pomocy powinien być bezwarunkowy ... Dobrze, że mam ten pierwiastek człowieczeństwa w sobie i mam nadzieję, że moja Julka nie będzie nigdy się zastanawiać tylko pomoże temu kto w danej chwili tego  potrzebuje!








środa, 18 maja 2011

Clifford

Uszyłam psa, zwie się Clifford.
I jest najulubieńszą zabawką mojej Julci. Wychodzi na to że mamy już w domu trzy psy, oj nie jeszcze pies na kółkach Fido + biały pluszak Borys ... czas na kota :D
Jestem z siebie dumna, piękny i fachowy ścieg :P




Bezruch

Bezruch. Zdarza się, aczkolwiek rzadko.
Najważniejsze że się zdarza 


Oświecenie i kropka

Mojego Kochanego oświeciło lub jak kto woli oświetliło ;D
... to czy tamto ważne są efekty owego oświecenia ...


Wpieniony pomidor!

Czy jak zjem pomidora spienionego to będę wpieniona ?


Co robi mama ...
Projektuje różne różności... to nazwijmy pracą przynoszącą zyski i jak mama mówi do córci zarabiam na nowe zabawki ;D to każdy trzylatek zrozumie

... w tak zwanym miedzyczasie biega z psami, biega z dzieckiem, odplamia, gotuje, czyta, dokształca się, pomaga bezdomnym psom, edukuje dziecko, biega na plac zabaw, zbiera kłaki, zbiera plastelinę zewsząd, zbiera kredki i wycinanki, podciera gile, rozmawia przez telefon i setkę różnych innych czynności na raz. (kolejność niechronologiczna, mam mało czasu na skupienie nad nowym postem, zaraz lecę ogarnąć i muszę skończyć projekt i dziecko krzyczy: "mam kozęęęęęęęęęęęe")

a to cudeńko w przerwie dla mojej córuni, niech się dziewczyna ukulturalnia i uwrażliwia na sztukę :D


Przejrzałam nasze zdjęcia, i stwierdzam że większość jest z łąk, lasów, plaż i innych krzaków
Wygląda na to że mieszkając w centrum miasta rzadko się w nim bywa :D
Ale to dobrze, oj dobrze